środa, 6 lutego 2013

Tajemniczy manuskrypt z XIII wieku...

Witam ponownie. Dzisiaj chciałbym zaprezentować historyjkę która przeniesie Was w XIII wiek.

Pewnego lata, któregoś roku - nie pamiętam dokładnie kiedy to było ale były jeszcze Marki. Byłem u mojej znajomej, która miała sklep z Antykami. Jak zawsze obleciałem wszystkie trzy pomieszczenia oraz stodołę gdzie były mniej cenne rzeczy. W rogu niedaleko starej komody do renowacji stał obraz. Nic szczególnego, dom na górze i parę drzew. Wziąłem obraz do ręki, sygnatura była nieczytelna, rok 1844. Odruchowo oglądając ramę obróciłem obraz na druga stronę. Na drugiej stronie była jakaś kartka przyklejona. Była cala zakurzona, brudna ale zarazem interesująca ponieważ była starym stylem pisana. Na pierwszy rzut oka 16 wiek. Wziąłem obraz i kupiłem go za cenę 50 Marek. Oczywiście napiłem się jeszcze kawy, pogadaliśmy o aukcjach i pojechałem do domu.



W domu zacząłem oglądać nowy nabytek pod lupą. Przyznam ze czytałem już niemieckie książki z XVI wieku i czasem nabiera się wprawy w czytaniu dawnych czcionek lecz tego pisma przeczytać nie potrafiłem.. Parę tygodni później spotkałem znajomego opowiadając o tajemniczym kartce ręcznie pisanej. Poprosił żebym wieczorem do niego przyszedł i zobaczy sobie ten manuskrypt. Wieczorem kolo 20 pojechałem do niego, już przy wejściu prosił żebym pokazał ten manuskrypt.


Po dokładnym obejżeniu stwierdził ze najprawdopodobniej jest to kartka z jakiejś księgi pieśni maryjnych z końca XIII wieku. Byłem w szoku. Znalazłem taki rarytas za obrazem.. Parę miesięcy później sprzedałem ten manuskrypt za cenę która w pełni mnie zadowoliła ;)



Własnie tak dzieła ten biznes - kupi się coś - człowiek cieszy sie jak małe dziecko, by potem sie tego pozbyć. Wiem ze to rarytas ale nie potrafiłem tego nawet przeczytać, a mieć coś by tylko mieć..? Po co? Pozostały zdjęcia które Wam prezentuje poniżej.

Dziękuje za uwagę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz